Kawiarenka z oknem na Jana Pawła II
04/04/2023 Wyłączono przez adminKawiarenka otworzyła okno na świat w Dni Papieskie, a goście, którzy przez nie wyjrzeli zapytali siebie, czy jednak coś po nich zostanie. Zamiast odpowiedzi, postawili wiele nowych pytań. Wszystkie można by podsumować jednym: jak żyć?
Esej jest lepszy od rozprawy naukowej, a pytania od gotowych odpowiedzi. Stale zastanawiam się, czy w obecnych czasach jest miejsce na zająkniecie, refleksję, rozterki – mówił Tadeusz Marek, redaktor Radia Katowice, z urodzenia zabrzanin, absolwent zabrzańskiego III Liceum Ogólnokształcącego. – Dzisiejszą sytuacją polityczną wokół Jana Pawła II traktuję, jak okazję do zająknięcia, możliwość pomyślenia o człowieku, a nie micie narodowym, pomniku. Karol Wojtyła uczył swoich studentów krytycznego myślenia. Zróbmy to samo w stosunku do Niego. Przeczytałem jego teksty i nie ze wszystkim się zgadzam. Rzecz w tym, by szukać własnych odpowiedzi, a nie sięgać po gotowe z rozprawy naukowej.
Ks. dr Piotr Górecki na tytułowe pytanie miał jedną, zasadniczą odpowiedź. Zostaną po nas wartości. – Te, które przekażemy dzieciom, wnukom. Wbrew powszechniej opinii, jestem spokojny o młode pokolenie. Uważam, że chwyci się pryncypiów. Ich obecność w życiu człowieka jest naturalną potrzebą. Spadek po Janie Pawle II jest ogromny. Tak wielki, że trudno tę naukę przyswoić: 85 tys. stron tekstu, 102 pielgrzymki zagraniczne, 3 tys. homilii, 42 listy apostolskie. Dzięki jego determinacji nie stoimy już w kolejkach po paszport i kiełbasę zwyczajną. Z perspektywy universum zostanie po nas wiele, bo przecież “nie wszystek umrzemy”. Jan Paweł II, poza zmianą świata na lepsze, uchylił nam jeszcze drzwi do nieśmiertelności.
Prof. Antoni Cygan, były rektor Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach tłumaczył, że po prawie 50 lat artystycznej pracy nie martwi go, czy obraz zyska uznanie, czy dla kolejnych pokoleń będzie świadectwem jego obecności. – Dziś znacznie bardziej cenię sobie proces twórczy: projektowanie, malowanie. Nie tylko ja. Mój przyjaciel tworzył, bo chciał, by jego płótna trafiły do jego dzieci. Tylko na tym mu zależało. Los artysty jest trudny. Musimy godzić się z krytyką, czasem długo czekać na zrozumienie. Tę sytuacją trzeba zaakceptować, bo niektórzy z nas należną im sławę zdobywają po śmierci. Proces twórczy cieszy mnie również z innego powodu: jako rodowity Ślązak jestem przywiązany do dobrej roboty.
Małgorzata Mańka-Szulik wspomniała przedostatnią audiencję Jana Pawła II. Była jej uczestniczką. – Wyszłam z niej przekonana, że kłopoty Papieża ze zdrowiem miną. Jego uścisk dłoni był silny, zdecydowany. Ale myliłam się. Niedługo później zmarł. Od 17 lat jestem prezydentem Zabrza i jak artyści mierzę się z różnymi opiniami: od zachwytów po krytykę moich działań. Nie chciałabym jednak by, to, co po mnie zostanie ograniczało się do aktywności samorządowej. Liczę, że moje dzieci, wnuki i następne pokolenia zachowają bliskie mi wartości. Najważniejsze w życiu jest, by działać z przekonaniem. Mój ulubiony cytat z Jana Pawła II stał się moim mottem. Papież mówił, że musimy od siebie wymagać. Właśnie tak robię na co dzień.
Kawiarenka z Oknem na Świat, 3 kwietnia, w Teatrze Nowym była częścią obchodów XVII zabrzańskich Dni Papieskich.
Tekst i foto: Ida Popiołek