Lis złapany! Hubertus w Maciejowie

Tradycji stało się zadość! Lisa gonili i go dogonili. Hubertus, święto jeźdźców i myśliwych, jak zwykle w Zabrzu, zorganizowano w Klubie Maciejówka Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, na terenie Kąpieliska Leśnego. 12 października emocji nie brakło, szczególnie podczas gonitwy juniorów, w której zameldowały się wyłącznie juniorki.

Dziewczyny nie bały się ryzyka i mocno szarżowały. Tak zaciętej walki o zwycięstwo, czyli złapanie lisiej kity, w Maciejówce chyba dotąd nie oglądano. Było jak u Hitchocka – napięcie wyłącznie rosło. Zaczęło się od dwóch groźnie wyglądających upadków. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Po każdym z nich zawody jednak przerywano. Rywalizację wydłużały też pauzy wymuszone oderwaniem lisiej kity, przymocowanej do ramienia zwyciężczyni ubiegłorocznej gonitwy. Kilka razy zakwestionowano okoliczności i sposób, w którym do doszło do jej przejęcia, raz zbyt słabo przyszyta, odpadła w ferworze rywalizacji.

Atrakcją tegorocznego święta jeźdźców i myśliwych były pokazy woltyżerki, a dla najmłodszych – niezależnie od tego, czy jeżdżą konno czy nie – zorganizowano poszukiwania liska. Oczywiście został odnaleziony. Gratulacje zwycięzcom gonitw złożył wiceprezydent Zabrza, Tomasz Olichwer.

Uroczystość jeźdźców i myśliwych swoją nazwę zawdzięcza ich wspólnemu patronowi, świętemu Hubertowi. Jego wspomnienie katolicy obchodzą 3 listopada. To czas, w którym jeźdźcy kończą sezon, a myśliwi go zaczynają, wyruszając na jesienno – zimowe łowy.

Tekst i foto: Ida Popiołek